Pozostając w temacie produktów sezonowych, chcę Wam przybliżyć niedoceniany u nas owoc. Trudno go znaleźć w sklepach lub na straganach, zapewne ze względu na cierpki smak, nielubiany przez konsumentów. Może jednak uda mi się kogoś przekonać, że aronia, bo o niej mowa, mimo tej wady jest bardzo wartościowym owocem.
Jej pełna nazwa to aronia czarnoowocowa, spokrewniona (i nawet podobna) jest z jarzębiną, przywędrowała do nas z Ameryki Północnej. Można ją spotkać w przydomowych ogródkach lub na plantacjach, gdzie jest sadzona do celów przemysłowych. Stosowana jest jako dodatek barwiący i witaminowy do żywności. Ze względu na jej właściwości, warto się nią zainteresować w gospodarstwie domowym. A cóż takiego wyróżnia ją na tle innych owoców? Jest to ponadprzeciętna zawartość pożądanych składników tj. antocjany, garbniki, witaminy czy minerały. Pora więc na ich krótką charakterystykę.
Antocjany - pod tą dziwną nazwą kryją się substancje, które nadają owocom ciemnoczerwony kolor (występują też w innych roślinach np. winogronach, czerwonej kapuście, jabłkach), a poza tym działają przeciwutleniająco, czyli neutralizują wolne rodniki (przyczyniające się do powstawania wielu chorób oraz przyspieszające procesy starzenia organizmu).
Garbniki - to one odpowiedzialne są za cierpki smak aronii, posiadają również działanie przeciwutleniające oraz ściągające naczynia krwionośne.
Witaminy - dobrze wszystkim znane i niezbędne dla organizmu występujące w aronii to witamina C, B2, B6, E, PP.
Składniki mineralne - wśród nich największą ilość stanowi wapń, a poza tym pierwiastki śladowe, rzadkie w innych roślinach - molibden, mangan, miedź, bor, jod, kobalt.
Poza tym w owocach znajduje się sporo cukrów prostych, kwasy organiczne, pektyny, błonnik pokarmowy.
Całokształt dobroczynnych substancji wpływa korzystnie na zdrowie przez:
- zwalczanie wolnych rodników,
- spowalnianie procesów starzenia,
- obniżanie ciśnienia tętniczego,
- wzmacnianie naczyń krwionośnych,
- przeciwdziałanie miażdżycy,
- obniżanie poziomu cholesterolu,
- poprawę wzroku,
- działanie ochronne przed promieniowaniem UV
- działanie przeciwnowotworowe.
Jak widać lista jest imponująca, a aronia nie taka straszna jak o niej mówią. Owoce w pełni dojrzałości, rosnące w słonecznym miejscu są naprawdę smaczne. W postaci surowej są jednak rzadko spożywane, można z nich zrobić galaretki, dżemy, soki, nalewki itp. W połączeniu z cukrem (UWAGA na ilość!) lub innymi owocami można je wspaniale przemycić.
Ciekawostka:
We Francji zaobserwowano niższą śmiertelność z powodu chorób serca, niż w innych krajach Europy. Co ciekawe dieta jest bogata w tłuszcze nasycone, czerwone mięso oraz prowadzą niezdrowy tryb życia. Zjawisko wytłumaczono spożywaniem czerwonego wina (bogatego właśnie w antocjany) do posiłków i nazwano paradoksem francuskim. W Polsce możemy w tym celu wypijać w umiarkowanych ilościach wino lub nalewkę z aronii (np. kieliszek do kolacji).