[żródło: www.papilot.pl]
Stewia (Stevia rebaudiana Bertoni) pochodzi z Paragwaju. Na terenie Ameryki Połudnowej jest uprawiania od wieków. Cechą charakterystyczną rośliny jest wyjątkowo słodki smak pochodzący od zawartych w niej glikozydów stewiolowych (są ok. 300 razy słodsze od sacharozy). Ponadto nie zawiera węglowodanów i tłuszczu a wartość energetyczna jest praktycznie zerowa. Stewia zawiera jednak liczne substancje mineralne (wapń, potas, magnez, żelazo, chrom, mangan, selen, krzem, kobalt, cynk) i witaminy (z grupy B, witamina C oraz beta-karoten). Z powodu tego paradoksu jest atrakcyjna dla producentów żywności. Uważa się, że stewia posiada właściwości regulujące pracę układu krwionośnego, nerwowego, pokarmowego. Nieznacznie wpływa na stężenie glukozy we krwi więc może być stosowana przez diabetyków. Trwają badania nad wykorzystaniem stewii w leczeniu paradontozy, próchnicy zębów, trudno gojących się ran czy oparzeń. Stanowi alternatywę dla sztucznych substancji słodzących, ponieważ jej ekstrakty są stabilne w szerokim zakresie pH, mogą być stosowane w wysokiej temperaturze (do 200 stopni), mają dużą siłę słodzącą oraz nadają się do spożywania przez chorych na fenyloketonurię.
Jak to się stało, że tak wielofunkcyjna substancja była do niedawna praktycznie nieznana w Europie? Otóż, poddawano ją licznym badaniom przed dopuszczeniem na rynek. Stwierdzono, że stewia jest bezpieczna i może być powszechnie stosowana. Ustalono także ADI (tzn. maksymalne dzienne pobranie) na poziomie 4 mg na kilogram masy ciała na dzień. Biorąc pod uwagę, że stosuje się tylko niewielkie ilości ekstraktu, przedawkowanie jest praktycznie niemożliwe.
Dodam jeszcze, że liście stewii przypominają w smaku sztuczne słodziki jednak "wyprodukowane" zostały przez naturę. Można ją dostać na rynku w postaci suszonych liści, kapsułek, kropli a także sadzonek do samodzielnej hodowli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz