Zgodnie z obietnicą przepis na
wykorzystanie mrożonek a konkretnie szpinaku. Danie w sam raz na obiad lub
kolację do przygotowania w ok. 20 min. Do przygotowania porcji dla 2 osób
potrzebujemy:
- 200g makaronu pełnoziarnistego penne (może być także inny rodzaj)
- 400g mrożonego szpinaku (1 opakowanie)
- Mała cebula
- 3-4 ząbki czosnku (w zależności od upodobania)
- Olej lub oliwa do smażenia
- Jogurt naturalny
- Przyprawy: sól, pieprz, gałka muszkatołowa (najlepiej świeżo starta).
Makaron gotujemy zgodnie z przepisem
na opakowaniu. Na patelni rozgrzewamy ok. 1 łyżkę oleju/oliwy i podsmażamy pokrojoną
w drobną kostkę cebulę. Rozmrożony szpinak wrzucamy do cebuli i dusimy razem ok.
10 min. Następnie dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek. Wlewamy jogurt
naturalny do momentu uzyskania nieco płynnej konsystencji. Doprawiamy do smaku,
zdejmujemy z ognia i mieszamy z makaronem.
Smacznego!
Wartość energetyczna 1 porcji: ok.
450 kcal
Sugestie:
- Szpinak zawsze należy podawać w towarzystwie produktów bogatych w wapń (tj. jogurt, kefir, żółtko jajka). Jest to spowodowane dużą zawartością w liściach szpinaku kwasu szczawiowego, który spożywany w nadmiarze przy niskiej podaży wapnia w diecie, utrudnia wchłanianie składników mineralnych w jelicie (m.in. wapnia, magnezu, żelaza).
- W wersji bardziej kalorycznej można dodać ser feta lub pleśniowy, zaostrzy smak i nada bardziej kremową konsystencję. Należy wtedy pamiętać aby nie przesadzić ze solą!
Ciekawostka:
Szpinak jest uważany za źródło
żelaza więc panuje opinia, że należy spożywać go w dużych ilościach aby
zapobiec anemii. Nie jest to do końca prawdą. Owszem, szpinak jak na roślinę
zawiera sporo żelaza, jednak jest ono trudno przyswajalne i wykorzystywane w
niewielkim stopniu przez nasz organizm. Z drugiej strony nadmiar szpinaku (oraz
innych produktów zawierających dużo kwasu szczawiowego: rabarbar, szczaw,
botwina, burak, herbata, kawa, kakao) w diecie nie jest korzystny, może prowadzić
do zaburzeń wchłaniania wapnia (niezbędnego do budowy kości). Także jedzmy
szpinak lecz z umiarem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz